Geranium nie rośnie naturalnie w Polsce, a jednak jest to u nas jedna z najpopularniejszych roślin, głównie doniczkowych. Kiedyś bardzo często zasilała parapety szkolnych sal, oczyszczając w nich powietrze i przesycając je wonnym aromatem cytrusów. Geranium nazywamy inaczej anginką, gdyż jest bardzo pomocne w leczeniu infekcji górnych dróg oddechowych. Jak stosować geranium i do czego jeszcze warto je wykorzystać?
Pelargonia pachnąca w infekcjach górnych dróg oddechowych i przeciwstresowo
Geranium, inaczej anginka, a częściej pelargonia pachnąca lub bodziszek, to Roślina pochodząca z rejonów Afryki Południowej. W swojej ojczyźnie rośnie bujnie i przybiera formę niewysokiego krzewu. Natomiast w całej reszcie świata dominuje doniczkowa uprawa geranium, które jest pod tym względem bezproblemowe i mało wymagające.
Nowe egzemplarze geranium bardzo łatwo pozyskamy poprzez ucięcie i zasadzenie pędu. Co przemawia za tym, aby postarać się o własną anginkę? Mnogość jej właściwości prozdrowotnych, ale i piękny, relaksujący zapach. Geranium (anginka) pachnie głównie cytrusami z nutą woni różanej. Z aromatycznych liści produkuje się olejek geraniowy, który ma m.in. skuteczne właściwości relaksujące. Poza olejkiem, do aromaterapii możemy wykorzystać samą roślinę w doniczce. Wystarczy stanąć nad nią na kilka minut, a ta prosta inhalacja przyniesie ulgę naszym nerwom i rozgoni napięciowy ból głowy. Co jeszcze potrafi geranium?
W niektórych dolegliwościach geranium okazuje się istnym cudem. Choć w medycynie ludowej używano go jako leku na biegunki i oparzenia, dziś wiemy, że pelargonia pachnąca najlepiej sprawdza się w chorobach górnych dróg oddechowych oraz przy rozmaitych infekcjach o podłożu bakteryjnym lub wirusowym. Jeśli czujemy na przykład, że zbliża się zapalenie ucha, wystarczy świeży liść geranium urwać i zwinąć w kulkę, a następnie ostrożnie umieścić w uchu. Ból i stan zapalny powinny minąć. Ze świeżych liści anginki możemy również przygotować płukankę na bolące gardło czy tradycyjną inhalację wspomagającą i oczyszczającą drogi oddechowe.
Olejek geraniowy na trądzik, cellulit i przeciwko komarom
Geranium przyda się również w kosmetyczce. W pielęgnacji skóry prym wiedzie wspomniany już olejek geraniowy. Geranium kwitnie bardzo rzadko, ale całe walory tej rośliny kumulują się w pierzastych liściach, pokrytych delikatnym meszkiem. To z nich wytwarzany jest olejek geraniowy, zawierający takie substancje lotne jak geraniol, cytronelol czy pinen, kwasy organiczne, substancje goryczkowe i flawonoidy. Wszystkie razem dają mieszankę silnych związków przeciwzapalnych, bakteriobójczych, przeciwwirusowych i grzybobójczych.
Użyte w kosmetykach mają przeciwdziałać trądzikowi i regulować pracę gruczołów łojowych. Olejek geraniowy służy oczyszczaniu i normalizowaniu cery tłustej i mieszanej, z tendencją do pokrywania się wypryskami. Z udziałem czystego olejku możemy sporządzić również balsam ujędrniający skórę ciała i eliminujący cellulit. Związki zawarte w geranium regulują bowiem funkcjonowanie gospodarki wodnej, usprawniają drenaż limfatyczny i wygładzają skórę.
Jeżeli nabywamy olejek geraniowy do celów kosmetycznych, nie zapominajmy wszak o jego Wartościach prozdrowotnych. Geranium w tej formie wyjątkowo skutecznie niweluje stres, łagodzi napięcie (również przedmiesiączkowe) oraz przeciwdziała depresji.
Jakby tego było mało, geranium odstrasza komary i inne insekty. Zapach, który dla nas jest orzeźwiający i piękny, im każe trzymać się z dala! Roślina ta pochłania również zanieczyszczenia z powietrza.