Jest imponującą i charakterystyczną rośliną dwuletnią. Rozpoznamy ją po dzwonkowatych kwiatach, uniesionych niczym kłosy na wysokich łodygach. Naparstnica ma zarówno walory ozdobne, jak i lecznicze. Jest jedną z nielicznych roślin, które wykorzystuje się przede wszystkim w medycynie konwencjonalnej, rzadziej w naturalnej. Wszystko przez to, że naparstnica może działać toksycznie. Dla kogo i kiedy jest niebezpieczna?
Walory ozdobne naparstnicy
Naparstnica to wysoka roślina kwitnąca, o pięknych, barwnych kwiatach, najczęściej purpurowych, fioletowych lub kremowych. Występuje zarówno w ciepłym, jak i nieco chłodniejszym klimacie, m.in. Na obszarach śródziemnomorskich, w Afryce Północnej, Indiach, Brazylii czy na Syberii. Również w Polsce rośnie kilka gatunków naparstnicy. Roślinę można z powodzeniem uprawiać w ogrodzie, gdyż jest piękną ozdobą i ma duże znaczenie dla owadów, w tym pszczół. Polecamy jednak wybierać do tego celu odmiany typowo ozdobne, gdyż lecznicze mogą być toksyczne nawet w kontakcie ze skórą.
Naparstnica, po łacinie Digitalis, znaczy dosłownie „palec”, co jest nawiązaniem do kształtu jej kwiatów. Dla medycyny konwencjonalnej istotne są liście naparstnicy, które zawierają najwięcej związków czynnych.
Naparstnica dobra na serce i problemy z pęcherzem
Wiele leków i farmaceutyków mających w składzie naparstnicę służy chorym na serce. Roślina ta jest bardzo pomocna w różnych schorzeniach układu sercowo-naczyniowego. Wymieńmy tu chociażby niewydolność serca i niewydolność krążenia, migotanie przedsionków, dusznicę sercową, nadciśnienie czy zaburzenia rytmu serca. Główne działania naparstnicy polega na spowolnieniu pracy serca przy jednoczesnym zwiększaniu siły jego skurczów. Naparstnica zwiększa przepływ krwi przez naczynia wieńcowe i rozszerza naczynia krwionośne. Na jej bazie powstają leki nasercowe, takie jak digoksyna i metylodigoksyna.
Ekstrakty naparstnicy wspomagają również funkcjonowanie wątroby i śledziony, pomagają wrócić do sił osobom osłabionym, a nawet przyśpieszają leczenie Niektórych chorób skóry, takich jak czyraki czy ropniaki. Ponadto, naparstnica pomaga polepszyć diurezę, dzięki czemu łagodzi obrzęki nerek i usprawnia ich funkcjonowanie.
Glikozydy z naparstnicy w zbyt wysokich dawkach są silnie toksyczne
Za lecznicze właściwości naparstnicy, jak na ironię odpowiadają substancje, którymi równie dobrze możemy się zatruć. Mowa o glikozydach. Glikozydy zawarte w naparstnicy to tak zwane kardenolidy, czyli glikozydy nasercowe. W wyniku ich przedawkowania może dojść do wymiotów, zaburzeń widzenia, duszności czy skurczów żołądka i jelit. Nade wszystko jednak nadużycie glikozydów może doprowadzić do zatrzymania akcji serca. Stosowanie ich na własną rękę grozi więc śmiercią, a przynajmniej hospitalizacją. W tej chwili do produkcji leków wykorzystywana jest jedynie naparstnica wełniasta, która ma mniej toksyczne działanie niż naparstnica zwyczajna i purpurowa.
Naparstnica jest jedną z tych rzadkich roślin, których wykorzystanie lecznicze przejęła praktycznie w całości medycyna konwencjonalna. Przyjmuje się, że stosowanie jej na własną rękę może przynieść więcej szkód niż pożytku. Dlatego preparaty z naparstnicą zażywa się wyłącznie na wyraźne zalecenie i pod kontrolą lekarza. Warto pamiętać, że roślina wchodzi w interakcje z innymi lekami i substancjami, np. z witaminą C, kortykosteroidami, penicyliną, a nawet z suplementami zawierającymi wapń. To również powinno zaostrzyć naszą czujność.