Jednym z najczęściej polecanych sposobów na użycie olejków eterycznych jest dodanie ich do kąpieli. Kąpiele aromaterapeutyczne mają relaksować, odprężać ciało, niwelować napięcie mięśni i stres po całym dniu. Tymczasem praktyka ta może okazać się dla nas szkodliwa. Dlaczego? Odpowiedź uzyskamy, przeprowadzając prosty eksperyment z podstaw chemii.
Kąpiel z olejkami – któż z nas tego nie robił?
W Internecie, książkach i poradnikach wiele pisze się o aromaterapii. Autorzy promujący tę Metodę poprawy zdrowia i urody zachęcają do korzystania z kominków aromaterapuetycznych, masaży czy kąpieli z dodatkiem różnych olejków eterycznych. Kąpiele aromaterapeutyczne to jedna z najczęściej praktykowanych i zwykle najprostsza do uzyskania forma aromaterapii. Olejek wystarczy dodać do wanny z gorącą wodą, a następnie zanurzyć się w niej na 10-15 minut. Wiele osób używa do tego celu olejków prosto z buteleczki, część miesza go z solą do kąpieli lub z innymi olejami. Która z tych metod jest zdecydowanie najlepsza i najbezpieczniejsza?
Często spotykamy się z poradą, aby olejek eteryczny w stanie niezmienionym wkroplić do kąpieli w ilości od kilku do nawet kilkunastu kropli. Jednocześnie przestrzega się przed nanoszeniem olejków eterycznych bezpośrednio na skórę. Olejki to surowce bardzo silnie skoncentrowane, których należy używać oszczędnie, nie tylko z uwagi na bardzo silny aromat. Olejki eteryczne z uwagi na koncentrację substancji czynnych zawartych w roślinie, z której są pozyskiwane, mogą podrażnić skórę i błonę śluzową, doprowadzić do reakcji alergicznej, a nawet poparzyć. Masażyści używają jedynie kilku kropel do przeprowadzenia masażu aromaterapeutycznego, które przed zabiegiem rozprowadzają w dużej ilości łagodnego dla skóry oleju bazowego.
Ważna zasada – rozcieńczaj olejki eteryczne
Olejki eteryczne należy rozcieńczać przed każdym zabiegiem, również przed kąpielą. Pamiętajmy przy tym, że odpowiednim surowcem przeznaczonym do tego celu jest olej bazowy. Olejki i oleje nie emulgują, czyli nie rozpuszczają się w wodzie! A więc dodanie ich bezpośrednio do wody zwiększa ryzyko podrażnienia skóry. Krople olejku pływają na powierzchni wody i mogą mieć styczność ze skórą.
Jak zatem używać olejków eterycznych, by nie musieć rezygnować z aromaterapeutycznych kąpieli, ale zażywać ich bezpiecznie?
Okazuje się, że odpowiednie nie jest również mieszanie olejków z solą zwyczajowo dodawaną do wody, np. himalajską. Olejki nie rozpuszczają się w soli, podobnie jak nie rozpuszczają się w wodzie.
Jeśli już bardzo chcemy zanurzyć się w wannie wypełnionej zapachem olejków, możemy je wcześniej Rozprowadzić w oleju bazowym, później wymieszać z solami do kąpieli i dopiero potem dodać do gorącej wody. Dobrym olejem bazowym jest olej ze słodkich migdałów, olej macadamia lub kokosowy. Po takiej kąpieli nasze ciało jest pokryte dodatkowo nawilżającym, ochronnym filmem, który zapobiega utracie wody.
Innym sposobem na aromaterapeutyczną kąpiel jest ustawienie w łazience na czas pobytu w wannie dyfuzora lub kominku z olejkiem eterycznym. Eksperci zalecają wybór specjalnego dyfuzora do aromaterapii, który pracuje “na zimno”. Dzięki temu unikamy oddziaływania na olejki wysoką temperaturą, która niszczy ich właściwości, tłumi zapach, a nawet sprawia, że stają się szkodliwe dla zdrowia. Do wanny możemy z kolei wysypać zioła lub płatki róż czy wlać świeżo zaparzony napar.
Jeśli jednak zdecydujemy się dodać olejek do wanny z wodą, musimy uprzednio połączyć go z solą i olejem bazowym. Podczas tak przygotowanej kąpieli, korzystajmy ze sprawdzonych i mniej drażniących, a w zasadzie lepiej tolerowanych olejków, na przykład olejku lawendowego czy różanego. Kąpiel jest kiepskim sposobem na wykorzystanie gorzej tolerowanego olejku cynamonowego czy olejków cytrusowych. Woda w wannie podczas takiej kąpieli Nie powinna być zbyt gorąca, wysoka temperatura działa niekorzystnie zarówno na skórę, jak i na działanie samych olejków eterycznych.