Bluszczyk kurdybanek

Bluszczyk kurdybanek

Kurdybanek, zwany też kocimordą lub kudroniem, z łatwością zlokalizujemy na łące, polu czy w ogródku. Na co dzień raczej go ignorujemy lub wręcz tępimy, zupełnie niesłusznie. Bluszczyk kurdybanek to niepozorna i nieduża roślinka, w której jednak medycyna ludowa widzi ogromną moc. Co można z niej wyczarować i do czego najlepiej użyć?

Małe ziele, a potrafi tak wiele

Bluszczyk kurdybanek jest już niestety zielem nieco zapomnianym, pomimo istotnej pozycji, jaką zajmował niegdyś w ziołolecznictwie i wierzeniach ludowych, a przede wszystkim w codziennych praktykach kulinarnych. Od dawien dawna sądzono, że posiada wyjątkowe właściwości powstrzymujące złe moce, wypędza choroby i nieszczęścia, ocala od cierpienia i zarazy.

Dziś wiadomo, że bluszczyk kurdybanek rzeczywiście ma walory wspomagające oraz terapeutyczne. Można go stosować zarówno zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Poza tym jest bardzo ciekawą przyprawą, którą stosuje się w daniach podobnie jak natkę pietruszki. Przed laty angielscy browarnicy wykorzystywali bluszczyk kurdybanek do aromatyzowania piwa, później jednak wyparł go chmiel.

Również na ziemiach polskich kurdybanek był obowiązkowym dodatkiem do zup, zwłaszcza rosołu i zupy ziemniaczanej. Rósł w każdym ogródku i z powodzeniem da się stwierdzić, że wraz z kminkiem stanowił najważniejsze ziele przyprawowe w tradycyjnej, domowej kuchni. Bardzo prawdopodobne, że stracił na znaczeniu przez wzrastającą popularność natki pietruszki, która do dziś pod tym względem nie ma sobie równych.

Bluszczyk zwany skurczybyczkiem

Powracające zainteresowanie ziołolecznictwem sprawia, że zapomniane zioła, takie jak bluszczyk kurdybanek, wracają do łask. Kurdybanek należy do rodziny jasnotowatych, jest więc spokrewniony z innymi roślina przyprawowymi i leczniczymi, takimi jak tymianek czy majeranek.
Ma za to niewiele wspólnego z bluszczem, tyle tylko, że jest rośliną płożącą się. Poza tym to gatunek nieduży, owłosiony, o sercowatych, grubo karbowanych listkach i delikatnych fioletowo-niebieskich kwiatach, kwitnących od przełomu kwietnia i maja aż do jesieni.

Kurdybanek, odkąd wyparły go inne zioła używane w kuchni i lecznictwie, nie cieszy się zbyt dobrą sławą. Gdy pojawia się w naszym ogródku, wyrywamy go czym prędzej, by nie zakłócił zrównoważonego rozwoju innych roślin.
Robimy tak, ponieważ bluszczyk kurdybanek pochłania większość soli mineralnych zawartych w glebie, bardzo szybko rozprzestrzenia się i zagarnia światło innym roślinom (bywa więc nazywany skurczybyczkiem). W zielniku warto jednak poświęcić mu ciut miejsca, ma bowiem wiele cennych właściwości.

Bluszczyk kurdybanek

Bluszczyk kurdybanek wspomoże trawienie i leczenie przeziębienia

Bluszczyk w medycynie ludowej stosuje się głównie na dolegliwości trawienne. Jest pomocny przy spowolnionym trawieniu, wspomaga pracę pęcherzyka żółciowego, zapobiega tworzeniu się kamieni żółciowych, poprawia przyswajalność pokarmów i składników mineralnych, zwiększa wydzielanie soków trawiennych.
Napar z bluszczyku można stosować także przy przeziębieniach, w stanach zapalnych jamy ustnej i gardła oraz łagodząco w przypadku uporczywego kaszlu. Sprawdzi się świetnie jako płukanka i napar do przemywania oczu.

Bluszczyk kurdybanek jest poza tym pomocny w odtruwaniu i usuwaniu z organizmu toksyn, usprawnia walkę z pasożytami, a nawet pomaga na kaca. Stanowi bogactwo substancji przeciwzapalnych i przeciwutleniających, wpływa korzystnie na stan naszej odporności, działa przeciwalergicznie.
Najważniejszą substancją w nim zawartą jest kwas rozmarynowy, poza tym także garbniki i flawonoidy, witamina C, olejki eteryczne, triterpeny i seskwiterpeny, a także moc składników mineralnych.

Kurdybanek na skórę

Kurdybanek do użytku zewnętrznego nadaje się do pielęgnacji skóry podrażnionej, trądzikowej, o licznych stanach zapalnych. Można nim przemywać skórę dotkniętą infekcjami. Wspomoże leczenie owrzodzeń i oparzeń, a także trudno gojących się ran.

Bluszczyk kurdybanek w kuchni

Kurdybanek, jak już wiemy, nadaje się idealnie do przyprawiania zup. Pasuje też do mięs i sałatek, jajecznicy i serowych past, ziemniaków czy omletów. Ma lekko korzenny smak i jest bardziej wyrazisty niż pietruszka, dlatego zaleca się stosować go nieco mniej.

Dodaj komentarz