Preparaty ziołowe uważa się za naturalne i bezpieczne. Stanowią alternatywę dla leków konwencjonalnych i produktów syntetycznych. Należą do areału domowych sposobów radzenia sobie z chorobami i dolegliwościami. Mogłoby się więc wydawać, że nie wiąże się z nimi żadne ryzyko. Zioła mogą jednak nie tylko wchodzić w niepożądane interakcje z lekami, ale i powodować reakcje alergiczne.
Większość ziół rzeczywiście jest bezpieczna. Picie powszechnie dostępnych surowców ziołowych w formie naparów czy przemywanie nimi skóry raczej nie niesie za sobą wielkiego ryzyka wystąpienia reakcji alergicznej. Zioła mogą jednak uczulać, z jednej strony jako alergeny pokarmowe i skórne, z drugiej jako substancje fotouczulające.
Zarówno więc spożywanie ziół, jak i ich stosowanie zewnętrzne może, w przypadku nadwrażliwości, skończyć się odpowiedzią uczuleniową. Niektóre zioła i ich poszczególne grupy zalicza się do tych o wyższym potencjale alergicznym.
Rumianek i nagietek z rodziną
Zarówno rumianek, jak i nagietek należą do najliczniejszej gatunkowo rodziny astrowatych. Spośród ponad 25 tys. gatunków, około 200 z nich wykazuje potencjał alergizujący. Na czele stoi właśnie popularny rumianek oraz niemniej ceniony nagietek.
Oba wykorzystywane jako surowce przeciwzapalne w terapii różnych dolegliwości oraz zaburzeń, a także w kosmetyce. Składnikami, które zawiera wymieniona grupa roślin są seskwiterpeny laktonowe. Mogą one powodować alergię kontaktową. Znajdują się także w takich roślinach jak krwawnik, wrotycz, nawłoć, sałata, cykoria, arnika górska, chryzantema czy dalia.
Osoby uczulone na rumianek i inne pokrewne gatunki powinny unikać spożywania ich w postaci naparów, ale też stosowania w lekach zewnętrznych i kosmetykach. Reakcja alergiczna w przypadku kontaktu z alergenem tego typu może objawić się katarem siennym, zapaleniem spojówek, obrzękiem i swędzeniem. Substancje alergizujące użyte w kosmetykach mogą wywołać za to kosmetyczne zapalenie skóry, którego objawami są zaczerwienienie, swędzenie czy powstawanie grudek i pęcherzyków.
Alergie krzyżowe
Związki zawarte w niektórych roślinach mogą powodować alergie krzyżowe. To dlatego osoby uczulone na pyłki brzozy mogą zareagować alergicznie po zjedzeniu potrawy z dodatkiem curry, anyżu, kolendry czy kopru włoskiego.
Ryzyko wystąpienia alergii jest też dość wysokie w przypadku spożycia sproszkowanej papryki, czosnku, oregano, pieprzu kajeńskiego i pieprzu zielonego. Uczulać mogą mieszanki przypraw, jak chociażby zioła prowansalskie. Średnim potencjałem alergizującym charakteryzują się bazylia, pieprz czarny, jałowiec, kminek, cynamon oraz gorczyca.
Co istotne, papryka słodka jest pod tym względem mniej ryzykowna niż ostra. O wiele niższe ryzyko występuje co do gałki muszkatołowej, goździków, chrzanu, tymianku, wanilii czy majeranku. Te przyprawy są bezpieczne.
Zioła fotouczulające (fototoksyczne)
O właściwościach fototoksycznych mówi się zazwyczaj w kontekście stosowania dziurawca. Wiemy też, że dziurawiec, choć jest wyjątkowo pomocnym surowcem, bardzo często wchodzi w interakcje ze stosowanymi na stałe lekami – może obniżać lub wzmacniać ich działanie.
Za właściwości fotouczulające tej rośliny odpowiada hiperycyna, czerwony barwnik należący do grupy flawonoidów, mający m.in. działanie przeciwdepresyjne i uspokajające. Hiperycyna pod wpływem promieniowania słonecznego nabiera właściwości fototoksycznych i może być niebezpieczna, szczególnie dla osób ze swoistą nadwrażliwością. Wypicie naparu z dziurawca lub użycie rośliny w inny sposób, w wyniku ekspozycji na słońce kończy się wypryskiem fotoalergicznym.
Wiąże się on z wystąpieniem ostrej reakcji zapalnej, pojawieniem się pęcherzy, obrzęku i rumienia. Inne zioła, które wykazują potencjał fototoksyczny to koper włoski, bergamotka, cytryna, rumianek, nagietek, ruta, arcydzięgiel czy aminek zwyczajny.
Zdarzają się również przypadki reakcji fototoksycznej po spożyciu skrzypu polnego, lecz jak dotąd nie stwierdzono, jaki związek zawarty w skrzypie miałby ją wywoływać.