Dziś każdy ma w domu co najmniej jedno narzędzie, które pozwala prosto i precyzyjnie rozdrobnić różne produkty. Wyposażeni w miksery, blendery i roboty kuchenne nie musimy martwić się o to, jak uzyskać jedwabiście gładkie smoothie lub zmielić twarde orzechy.
Po co zatem doposażać się w moździerz – narzędzie, które przy dzisiejszych wynalazkach kuchennych wydaje się artefaktem muzealnym?
Jest kilka powodów, dla których każdy zielarz powinien mieć u siebie moździerz, choć rzeczywiście jest to akcesorium z długą historią. Co więcej przyda nam się ono nie tylko do przygotowywania ziół.
Moździerz – nie ma bardziej sprawdzonego przyrządu
Moździerze od dawien dawna służą nam do rozdrabniania różnych surowców. Ich miejsce jest nie tylko w kuchni i pracowni zielarskiej, ale również w pracowni aptekarskiej i kosmetycznej. Czasem głowimy się jak przemienić w proszek pojedynczą tabletkę lub połączyć na gładką masę niewielką ilość składników – jeśli nie mamy w domu moździerza, te proste zadania wydają się skomplikowane.
Wiele osób nie wyobraża sobie gotowania bez udziału moździerza. Ot, chociażby Włosi – prawdziwe i najsmaczniejsze pesto w ich wykonaniu powstaje właśnie z bezsprzecznym użyciem tego narzędzia.
Jako podstawowe narzędzie kucharza i farmaceuty, moździerz znany jest od starożytności. Wiele społeczeństw używało go przede wszystkim w kulinariach, ale wszelacy medycy, aptekarze, kapłani, znachorzy i zielarki również nie potrafili obejść się bez moździerza, który umożliwiał rozkruszanie, miażdżenie, ucieranie i mieszanie. Na przestrzeni wieków powstawały moździerze z różnych materiałów, o różnych głębokościach i wielkościach.
Moździerz – to nam pasuje!
Współczesne ziołolecznictwo korzysta z różnych, nowoczesnych technik pozyskiwania produktów zielarskich. Weźmy za przykład olejki eteryczne, których proces powstawania i aparatura są na tyle złożone, że nie sposób zrobić je w domu.
Dzieje ziołolecznictwa łączą się jednak nierozerwalnie z dziejami moździerza jako podstawowego narzędzia zielarza. Moździerz dopełnia wizerunku zielarza, który samodzielnie zbiera i przetwarza zioła, suszy je pod sufitem, a następnie pieczołowicie chowa do woreczków lub zamyka w słoiku.
Z moździerza pachnie i smakuje lepiej
Mikser to proste narzędzie kuchenne – wystarczy wcisnąć guzik lub przekręcić pokrętło i po niedługim czasie mamy gotowy sos, marynatę, pesto. Młynki do pieprzu czy soli w większości domów sprawdzają się znakomicie.
Moździerz jednak w magiczny sposób wydobywa z surowców możliwie najwięcej smaku i aromatu. Sos ziołowy przygotowany w robocie kuchennym nie będzie tak smakowity i wyrazisty, jak ten utarty i zmieszany w moździerzu – to pewne.
Praca z moździerzem wymaga od nas nieco wysiłku, ale już po pierwszym użyciu przekonamy się, że efekt jest tego wart. Nie obawiajmy się jednak, że przy moździerzu porządnie się napocimy. Waga misy i samego tłuczka robią tu za nas większość roboty.
Jaki moździerz wybrać?
Moździerz zawsze występuje w parze z tłuczkiem, który wykonany jest z tego samego materiału. W ofertach sklepów mamy moździerze ceramiczne, metalowe, drewniane, kamienne, gliniane. Obecnie największą popularnością cieszą się zestawy kamienne i ceramiczne, głównie dlatego, że są nie wchodzą w interakcje z jedzeniem i są bardzo łatwe w czyszczeniu.
Moździerze są dostępne w różnych rozmiarach. Te głębokie służą raczej do rozdrabniania twardych surowców, takich jak orzechy czy gałka muszkatołowa i pozwalają nam na uderzenia tłuczkiem. Z kolei bardziej płytkie moździerze, mające kształt miseczki, znakomicie sprawdzają się do ucierania, mieszania, rozdrabniania świeżych i suszony ziół, ale też ucierania pieprzu czy soli.
Do czego użyć moździerza?
Zioła przygotowane w moździerzu zachowują pełną moc walorów. W kuchni używajmy tego przyrządu do rozdrabniania i ucierania zarówno świeżych, jak i suszonych ziół. Ponieważ moździerz pozwala na przemienienie całego surowca w proszek, możemy dzięki niemu zaprzestać kupowania gotowych, sproszkowanych przypraw.
W moździerzu przygotujemy poza tym marynatę na bazie oliwy czy oleju, sos czosnkowy, sos arachidowy, salsę, aromatyczne pesto, guacamole, dowolną mieszankę ziołową, kompozycje ziołowe do parzenia, przyprawy korzenne do napojów, bazy ziołowe do nalewek i maceratów, zioła potrzebne do przygotowania maści i kremów.
Ucierając więcej niż jeden składnik (np. w czasie przygotowania pasty lub sosu), pamiętajmy o zachowaniu kolejności. Najpierw ucieramy najtwardsze składniki, a gdy będą już odpowiednio rozdrobnione, dodajemy te nieco mniej twarde, na samym końcu zaś najbardziej miękkie, takie jak czosnek, świeże liście bazylii czy żółtka.