Zioła pojawiają się w coraz szerszej gamie produktów, nie tylko kosmetycznych, ale też spożywczych! Tym razem bierzemy pod lupę czekolady z dodatkami ziół. Co możemy znaleźć w takich kompozycjach? Płatki róży, jadalne kwiaty, rozgrzewający cynamon, kandyzowany imbir, ale też nasiona konopne, a nawet piołun!
Czekolada niezmiennie pozostaje jednym z ulubionych słodkich przysmaków na całym świecie. Na co dzień kupuje się głównie klasyczne wersje smakowe czekolad. Mleczna, deserowa, z dodatkiem kruszonych ciastek, słonym karmelem lub orzechami i bakaliami – te są ciągle najbardziej popularne. Oprócz typowych, klasycznych tabliczek, w sprzedaży znajdziemy również czekolady wykwintne, ręcznie robione, wykonywane wręcz z artystycznym kunsztem. To w nich najczęściej umieszcza się dodatek ziół, przez co zyskują nie tylko na oryginalności, ale też na estetyce.
Czekolady z płatkami kwiatów i przyprawami korzennymi
W wielu sklepach poza standardowymi czekoladami o typowych, najbardziej popularnych smakach, kupimy również tabliczki z dodatkiem mięty lub chili. Możemy po nie sięgnąć, by przetrzeć sobie szlaki do innych, bardziej niezwykłych czekolad z ziołowym wykończeniem. Czekolada z chili to miły akcent dla wielbicieli wytrawnych nut, świetnie rozgrzewa, jest idealna na jesień i romantyczne wieczory.
Z kolei czekoladę miętową polecamy w szczególności z dodatkiem liści mięty i olejku miętowego, te z nadzieniem miętowym mają gorszy skład i są bardziej przetworzone. Gdy już wejdziemy na wyższy poziom degustacyjny czekolad z udziałem ziół, z pewnością warto jak najszybciej zaznajomić się ze smakiem czekolady lawendowej. Lawenda, jak wiemy, jest chętnie wykorzystywana przy produkcji deserów, można z niej zrobić syrop, lody i ciasteczka.
W czekoladzie zatapia się rozdrobnione lub całe kwiaty lawendy. Z uwagi na ciekawą kompozycję kolorystyczną, jaką można w ten sposób uzyskać, ale też oryginalny smak, lawendę dodaje się często do czekolady białej. Pięknie wyglądają również czekolady z płatkami róż i innymi jadalnymi płatkami kwiatów.
Komponuje się z nich barwne mieszanki, które później miesza z czekoladą mleczną, gorzką, deserową lub właśnie białą. Wśród nich dominują płatki chabra bławatka, nagietka, jaśminu, pączki różane czy fragmenty kwiatów lilii. Inne czekolady, które możemy skojarzyć z ziołami to tabliczki zawierające rozgrzewające zioła korzenne, na przykład sproszkowany cynamon, wanilię, kardamon, ale też słodki kandyzowany imbir czy skórę pomarańczową.
Czekolady owocowe i ziołowe
Popularne wśród ręcznie robionych czekolad są także liofilizowane owoce, najczęściej dodaje się tu maliny, truskawki, porzeczkę, ale również śliwkę czy figi. Taka słodycz bywa przełamywana wędzoną solą, prażonymi orzechami, a nawet pieprzem. Pieprz w różnych odmianach to coraz częściej spotykana przyprawa do czekolad.
Zwykle używa się w nich jednak pieprzu, który rzadziej wykorzystujemy w kuchni do tradycyjnych dań, a więc różowego, kolorowego, zielonego. Rękodzielnicy tworzą również wysokiej jakości czekolady z rozmarynem czy tymiankiem, znajdziemy i tabliczki z piołunem, hibiskusem, melisą, wrotyczem, szałwią, bazylią, oregano, siemieniem lnianym czy nasionami konopi siewnej. Takie ziołowe czekolady możemy podarować w prezencie lub ugościć nimi ważne dla nas osoby.
Zwykle nie ma podstaw, aby wątpić w jakość ręcznie robionych czekolad, jednak nigdy nie zaszkodzi rzut oka na skład lub dopytanie o niego sprzedawcy.
Płynna czekolada z ziołami
Czekoladę ziołową możemy uzyskać także w wersji płynnej. Jest to sposób, dzięki któremu każdy może cieszyć się smakiem takiej oryginalnej kompozycji bez wychodzenia z domu i skrupulatnych poszukiwań rękodzielniczych słodyczy.
Wybrane zioła, na przykład kwiaty chabra bławatka, rozmaryn, nasiona konopi oraz melisę na początku gotujemy w mleku.
Rośliny umieszczamy w rondelku, zalewamy mlekiem i podgrzewamy, lecz nie doprowadzamy do wrzenia. Po 10 minutach gotowania napar ściągamy z ognia i zostawimy na kolejne 10 minut pod przykryciem, aby mleko nabrało ziołowych właściwości. Następnie odcedzamy je z ziół, stawiamy z powrotem na ogniu i wrzucamy pokruszoną wcześniej gorzką lub mleczną czekoladę.
Gotujemy do rozpuszczenia czekolady i ujednolicenia się mikstury.